Będąc w ciąży przeczytałam chyba wszystkie możliwe fora, żeby dowiedzieć się co tak naprawdę jest mi potrzebne na początku macierzyństwa. Nie chciałam kupować zbyt wielu gadżetów, które tylko super wyglądają albo które pod wpływem emocji wiele z nas kupuje. Bo przecież nie mając doświadczenia wydaje się, że potrzebne jest WSZYSTKO!
Teraz już wiem co było niezbędne i bez czego nie wyobrażam sobie tych pierwszych wspólnych miesięcy. Były one pomocą i dla mnie i dla moich dzieci.
- Kocyk – przydaje się zawsze i wszędzie. Do przykrycia, do zabawy, do tulenia, do snu, w domu, w aucie i na zewnątrz. Latem i zimą. Zawsze! Powinien być miły w dotyku, w miarę możliwości z naturalnych materiałów i dobrej jakości.
- Mokre chusteczki – niezbędne w wielu sytuacjach. Przy przewijaniu, jedzeniu, zabawie. Zdają egzamin także u starszych dzieci i dorosłych. Powinny być delikatne dla skóry, najlepiej te moczone tylko wodą, tak aby nie uczulały delikatnej skóry dziecka. Osobiście polecam mieć zawsze jedną paczkę w domu, jedną w torebce, jedną w wózku i jedną w aucie. Nigdy nie wiadomo kiedy się najbardziej przydadzą.
- Krem na odparzenia – choćby nie wiem jak byśmy się starali, odparzenia mogą zdarzyć się każdemu maluszkowi, więc żeby im zapobiegać i je łagodzić konieczny jest dobry krem! Trzeba wypróbować i zobaczyć który sprawdza się najlepiej. Jest to niestety metoda prób i błędów. Sama osobiście wiem, że to co sprawdzało się u dzieci moich koleżanek, u moich było totalną katastrofa 😉
- Termofor – najlepiej ten z pestek wiśni. Jest bezpieczny, bardzo wygodny i praktyczny. Na bolący brzuszek, na kolki, na ból piersi, na stłuczenia oraz jako… zabawka! Można go używać na zmino i na gorąco. Dzięki wypełnieniu pestkami, nie ma ryzyka poparzenia wrzątkiem. Termofor z pestek wiśni znajdziecie w zestawach na www.obie.pl (MINI BOX).
- Pieluszki – u nas sprawdziły się te muślinowe. Są bardzo delikatne i przyjemne w dotyku. Do karmienia, odbijania, przy ślinieniu, w wielu kryzysowych sytuacjach poza domem oraz jako zabawka czy przytulanka. Kto przeżył ten pierwszy czas z Maluszkiem ten wie jak często są używane i jak wiele ich potrzeba. Piękne pieluszki muślinowe znajdziecie w MINI BOX OBIE www.obie.pl/produkt/minibox/.
- Gumka do włosów – każda mama rozumie o czym mówię… Długie włosy często przeszkadzają w pielęgnacji noworodka bo dostają się… wszędzie. Dodatkowo są ciekawe dla małych rączek, więc maluch lubi za nie ciągnąć. Poza tym, chyba się ze mną zgodzicie, że nie zawsze jest czas żeby je umyć, więc gumka do włosów to zbawienie! Jeśli szukasz wygodnej, nieciągnącej gumki do włosów, wypróbuj gumkę typu scrunchie Izabela https://obie.pl/produkt/lniana-gumka-do-wlosow-izabela/.
A co u Was się sprawdziło najbardziej?
Bez czego nie wyobrażacie sobie początków macierzyństwa?